Stowarzyszenie Zwierzoluby w Barwicach

Jak mikropiesek Reksio wrócił do domu...

Taka historia jeszcze się nam nie przytrafiła... Dotarła do nas informacja, że między Lubogoszczą a Wielawinem, na pograniczu gminy Grzmiąca/Barwice wystraszony i brudny, malutki piesek szuka ratunku. Jakieś litościwe serce zabezpieczyło pieska, nakarmiło i wykąpało, ktoś zadeklarował przygarnięcie malucha jeśli nie odezwie się właściciel a my wierzyliśmy, że piesio się po prostu zagubił. Nagle, wieczorem kolejnego dnia ten sam biedak znajduje się w Starym Chwalimiu niemal pod progiem naszej wolontariuszki Oli. Ola z przyczepionym do nogawki stworkiem dzwoni o pomoc do nas bo sama już miejsca na chacie już nie ma. Po psiaka jedzie opiekunka z domu tymczasowego ale psina ufa tylko Oli i pokazuje ząbki. W końcu, pokonując trasę kilka razy udaje się delikatnie umieścić mikropieska podpachowego na tymczasie... Oczywiście od razu pojawia się ogłoszenie o poszukiwaniu właściciela. I wtedy odezwała się do nas pani Dorota.

Reksio, tak ma na imię "mikropiesek". Zaginął rok temu w Szczecinku, miał wtedy 7 miesięcy. Właściciele szukali go wszędzie, w schroniskach, ogłaszali na portalach i nic... I nagle znalazł się zabezpieczony u nas po rocznej tułaczce. W tej chwili Reksio jest już w domu, na widok właścicieli nie mógł się z radości uspokoić, poznał ich bezbłędnie. Teraz śpi i bawi się bezpiecznie spowrotem w swoim domu pod troskliwą opieką. Bardzo się cieszymy, podziwiamy wytrwałość opiekunów w poszukiwaniach, pozdrawiamy serdecznie i mocno ścickamy Reksia!

Galeria zdjęć