Cześć, jestem Czaruś. I kocham wszystkich. Ale nie wszyscy kochają mnie, nie wiem dlaczego... Jak byłem malutki to mnie przytulali, brali na ręce, karmili. Ale nagle zostawili mnie w obcym miejscu, całkiem samego. Slyszałem, że urosłem i to dlatego ale co ja miałem, nie rosnąć? I tak nie jestem duży...

Potem szedłem i bardzo się bałem ale wreszcie zobaczyłem domy. Jak ja się ucieszyłem, przecież ludzie to jedzenie i tulenie prawda? No i znalazła mnie jakas miła Pani i Pan i powiedzieli, że mi krzywdy nie zrobią, że będę bezpieczny i że znajdą mi dom, taki żebym więcej nie musiał się bać ani szukać. Dzisiaj inna Pani zabrała mnie do Pani doktor i juz mnie pchły i te robale nie gryzą. Chyba będzie dobrze...

Kontakt w sprawie adopcji Czarusia: zwierzoluby.barwice@interia.pl lub 607 248 493