Stowarzyszenie Zwierzoluby w Barwicach

Albercik w domu adopcyjnym

Dwa kocięta wyrzucone w worku jak śmieci przez bezdusznego człowieka. Chore, zaropiałe, piszczące i głodne. To Albercik i Maks, kociętami zaopiekowały się wolontariuszki z Ostrowąsów a następnie nasz dom tymczasowy. A to dalsza część historii...

Trochę czasu, troski, opieki, mnóstwo serca i miłości a wyrósł nam taki wampirek. Albercik jest gadułą i przytulakiem, nie dajcie się zwieść wyglądowi jak z bajki o Drakuli. Biegnie radośnie witać opiekuna, mruczy na kolankach, jest zabawnym i radosnym młodym kocurkiem. Uwielbia zabawy z linką, wędką, zaczepia kocury - rezydentów i ćwiczy cierpliwość domowego królika. Największą atrakcją jest kran, Albert rozpracowuje system... Damy znać jak mu się uda. Na razie się doszkala.

Galeria zdjęć